Po dniu w Albufeirze, nie chciało nam się zapuścić tam dłużej korzeni, więc ruszyliśmy dalej w kierunku zachodnim i tak jednym stopem odjechaliśmy 15 kilometrów od Albufeiry do Armacao de Pera, zawiozła nas tam Angolka, Angolanka.. hmm obywatelka Angoli, która pracowała w Portugalii, dużo ludzi pracujących w Portugalii jest powiązania z jej byłymi koloniami- CAPE VERDE, ANGOLA I MOZAMBIK( z obywatelami tych krajów jechaliśmy podczas podróży) oraz BRAZYLII. Plaża ta była bardzo długa, dzięki, czemu bez problemu znaleźliśmy nocleg tuż przy malowniczych skałkach:) Już tak nie wiele brakuje do końca i odwrotu...