Mijamy malowniczą trasę pomiędzy Zagrzebiem, a Rijeką i cały czas leje. Szymon wypomina mi, że mogliśmy kupić namiot w biedronce za symboliczne 30 złotych, ale po co takie coś targać:)? Na całe szczęście podczas wypraw mam szczęście do pogody i juz na miejscu rozładunku świeci piękne słońce w akompaniamencie form Cumulusowych. Podczas, gdy Tir się długo rozładowywał my ruszyliśmy w teren, podziwiliśmy zwykłe chorwackie domostwa oraz zahaczyliśmy o sklep, gdzie zdegustowaliśmy pierwszy raz na tym wyjeździe piwo, tym razem Karlovacko. Ekipa pod sklepem była solidna, więc nie można było odejść stąd nie robiąc sobie klasycznego zdjęcia:) Poćniej ruszyliśmy z tirem do portu w Rijece i tam on już pozostał, a my ruszyliśmy podziwiać centrum miasta. Rijeka, czyli po prostu miasto nazywa się ,,Rzeką'' jest dośc nowoczesnym miastem portowym malowniczo położonym przy wzgórzach, z pięknymi marinami i centrum z główną atrakcją w postaci wieży ratuszowej. Cóż podstawa w spaniu nienamiotowym, koczowniczym to nie spać w dłużych mistach, a przy najmniej ich centrum. Więc pieszo wydostaliśmy się na wylotówkę, na nacjonalkę przymorską ku południu i wieczornie łapaliśmy stopa, udało się...