po dość długim wydostaniu się busem komunikacji miejskiej na główną wylotówkę z Portimao zaczęliśmy stopowac dalej ku zachodowi. Po około godzinie zatrzymała się Niemka z córką i powiedziała, że zatrzymała się dlatego, że córka ją namówiła, więc się zawróciła:) Początkowo mieliśmy jechać do Lagos, ale one jechały dalej do miejscowości Luz, więc i my tam pojechaliśmy- i tam siestowaliśmy tego dnia. Niestety Algarve temperaturowo nie jest tak dogodne jak Pólnocna Hiszpania cz Płn. Portugalia, więc stopowanie w godzinach od 13 do 17 jest tutaj mocno męczące. Miejscowość już mało komercyjna, mało hoteli, głownie domki, my rozbiliśmy się na skałach, gdzie Michał próbował wędkować, a ja pierwszy raz podczas tego wyjazdu użyłem maski, jednak nie były to wizyty długotrwale ze względów temperaturowych:) i cóż godzina 16 30 pora się zbierać, może dziś uda nam się osiągnąc, końcowy cel wyprawy:)